W tym roku nie chciałem pisać o WOŚP, ledwo miałem z nim styk, i wogóle wszyscy i wszystko w Polsce obecnie kręci się wokół WOŚP-u, więc ja nie chciałem. Ale skoro już Jeż mnie tak ładnie poprosił, nie będę psuć zabawy. :)))
1. Kiedy po raz pierwszy usłyszałaś/usłyszałeś o WOŚP?
Nie pamiętam dokładnie, ale niedawno, kilka lat temu, już po moim przyjeździe do Polski.
2. Czy brałeś/brałaś aktywny udział w akcjach WOŚP?
Nie brałem, jeśli chodzi o więcej niż wrzucenie pieniędzy do puszki czy napisania mojej opinii na blogu :) (jak w zeszłym roku, tutaj).
3. Czym jest dla Ciebie WOŚP?
Z jednej strony (i pierwszorzędnie) fajną inicjatywą, która mobilizuje cały kraj do pomocy chorym dzieciom. Jednak z drugiej strony dla mnie jest to też - na razie w mniejszej mierze - przykładem tego, jak szlachetna inicjatywa czasem - w miarę jej rozrostu - powoli przekształca się w machinę biznesową, która (oczywiście "przy okazji") pozwala niektórym nieźle zarobić.
Nie da się też ukryć, że sprawa WOŚP jest/była też symptomem dążenia Kościoła Katolickiego w Polsce do zmonopolizowania istoty dobrodziejstwa - co prowadziło do ataków ze strony pewnych przedstawicieli Kościoła przeciwko wyraziście niekatolickiemu Owsiakowi (który podobno jest buddystą) oraz WOŚP. Ciekawe, że teraz, w miarę jak takie ataki byłyby coraz bardziej uzasadnione, one stopniowo ustawają - widocznie Kościół uznał, że nie wygra wyścigu na popularność z Owsiakiem, więc konflikt z nim jest mu raczej nieporządany. :))
Więc tyle, piłeczki chyba nie przerzucę dalej, bo nie ma komu... (Hacsak Te nem akarsz értekezni egyet a témáról, Kinc :))
Utolsó kommentek