<

Külképviselet

Otthon Itthonról nézve...

Elöljáróban

Kedves Olvasóim!
Ez itt egy blog, vagyis internetes napló, és nem nagykövetségi honlap!
A név egyezősége csupán véletlenszerű. Az ezen az oldalon megjelenő tartalom kizárólag magánemberként írott véleményem, elgondolásaim és általános mondanivalóm gyűjteménye, amely semmilyen módon nem tükrözi semmiféle magyar külképviselet, sem a magyar külügyi kormányzat, vagy bármely egyéb állami szerv hivatalos álláspontját. A blogban szereplő személyek és történések kapcsolata a valósággal áttételes és erősen szubjektív.



Magyarul - szürke

Po polsku - jasnobrązowe

In English - light green

Utolsó kommentek

  • nick grabowski: mondd, hogy lesz új blog (2009.10.29. 22:29) ...és vége.
  • V.E.: Ja to dobrze rozumiem. Nie jestem polka, ale w ostatnich dniach mojego stalelgo pobytu w Warszawie... (2009.08.25. 17:19) Warszawa, moja kochana...
  • V.E.: "Az egyik szemem sír, a másik meg nevet" Engedtessék meg nekem. Boldog vagyok, hogy együtt vagyunk... (2009.08.25. 17:05) ...és vége.
  • Kin(c): hüpp-hüpp máris hiányzik... szerettelek olvasni...mégha annyiszor le is húztál... jó lenne ha írná... (2009.08.25. 09:30) ...és vége.
  • Kin(c): huh...ale styl... obecnie nie podzielam Twojego entuzjazmu i zachwytu wobec Waw... szczególnie po ... (2009.08.25. 09:08) Warszawa, moja kochana...
  • Utolsó 20

Friss topikok

  • nick grabowski: mondd, hogy lesz új blog (2009.10.29. 22:29) ...és vége.
  • V.E.: Ja to dobrze rozumiem. Nie jestem polka, ale w ostatnich dniach mojego stalelgo pobytu w Warszawie... (2009.08.25. 17:19) Warszawa, moja kochana...
  • Kin(c): most viszont Te nem vagy itt és nekem nem kellemes ez... (2009.08.25. 09:05) Last day
  • Gyopár&Csom: Agár és Meli itt is jártak, de akkor még volt velük Zsiráf és Pingvin. Imádom a Kapisztránokat! (M... (2009.08.18. 10:05) Alighanem az utolsó előtti bejegyzés...
  • külképviselet: Eleinte én is így voltam ezzel, úgy kellett kifejlesszem magamban a képességet, hogy - vicces dolg... (2009.08.07. 21:26) Vicces feliratok lengyelországból 8.

Naptár

március 2024
Hét Ked Sze Csü Pén Szo Vas
<<  < Archív
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Jukebox :)





Nagy testvér figyel!

Ahonnan jösztök...



...ide :)



CURRENT MOON

Piosenki Warszawskie

2007.12.13. 22:52 | külképviselet | 2 komment

Dziś po południu całkiem przypadkiem zacząłem ściągać stare piosenki o Warszawie, szczególnie z lat '50-ych, w stylu Chór Czejanda, Młynarski, Fogg, Irena Santor, Połomski, Kurtycz itp.
Wprawiło mnie to w nostalgiczny nastrój, chociaż oczywiście są to przeboje nie z mojego dzieciństwa, tylko z dzieciństwa mojego Taty :). Ale jednak przypomniały mi Warszawę mojego dzieciństwa - stare Jelcze-ogórki, Nysy milicyjne, Syreny i Warszawy, ulicznych sprzedawców napojów z wózkami, pomnik Nike jeszcze na starym miejscu, stare kioski ruchu, tablice z literami A i T przy przystankach i inne takie.
Nie całkiem rozumiem dlaczego - może przez to że z tych piosenek tak demonstracyjnie bije miłość do tego miasta, którą ja też odczuwam? I bo to również miłość do Warszawy, która już nie istnieje i już nigdy nie będzie?
Kurka, piszę jakbym był jakimś przedwojennym staruszkiem... :)
Raczej kilka słów.

***

Autobus czerwony

Gdy o świcie pędzę wichrem przez ulice,
jak przyjaciel dobry, miasto wita mnie,
i naprawdę tyle szczęścia wszystkim życzę,
ile daje mi Warszawa w każdy dzień.
Proszę wsiadać, nikt nie spóźni się do pracy,
pojedziemy szybko, choś wokoło las...
Las rusztowań wokół nas, to właśnie znaczy,
że nie stoi tutaj w miejscu czas.

Autobus czerwony, przez ulice mego miasta mknie
mija nowe, jasne domy, i ogrodów chłodny cień.
Czasem dziewczę spojrzenie rzuci ku nam, jak płomienny kwiat.
Nowy jest nie tylko Nowy Świat, u nas nowy każdy dzień.
A motor tak buczy, dudni basem ponad mostem
w tej tonacji radości, w której serce moje gra.
Autobus czerwony, a w nim ludzie, choćby każdy z was.
Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz zobaczyli miasto swe.
Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz zobaczyli miasto swe.

Kierownicę trzeba chwycić w mocne dłonie,
kiedy motor, jak koń młody naprzód rwie,
nawet wiatr od Wisły nas już nie dogoni,
nie dogoni nas gołębia szybki cień.
Proszę wsiadać, to ostatni kurs, a potem,
gdy umilknie już motoru dźwięczny rytm,
w jasne oczy spojrzeć, a serce młotem
na twoj widok, miła, zacznie bić.
Autobus czerwony . . .

Autobus czerwony, a w nim ludzie, choćby każdy z was.
Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz zobaczyli miasto swe.

***

Na prawo most, na lewo most

Kiedy rano jadę osiemnastką,
chociaż ciasno, chociaż tłok,
patrzę na kochane moje miasto,
które mnie zadziwia co krok.
Bo tu Marszałkowska i Trasą W—Z,
Krakowskie Przedmieście
i tunel, i wnet...

Na prawo most, na lewo most,
a dołem Wisła płynie,
tu rośnie dom, tam rośnie dom,
z godziny na godzinę.
Autobusy światłami migają,
zaglądają do okien tramwajom.
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
w Warszawie, najmilszym z miast.

Gdy po pracy z Pragi wracam pieszo,
mijam domów nowych rząd
i nad brzegiem staję, by nie śpiesząc
na stolicę popatrzeć stąd.
Bo tam Stare Miasto podnosi się już,
różowy Mariensztat
uśmiecha się tuż...

Na prawo most, na lewo most,
a dołem Wisła płynie,
tu rośnie dom, tam rośnie dom,
z godziny na godzinę.
A po Wiśle kajaki pływają,
robotnicy po pracy śpiewają.
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
w Warszawie, najmilszym z miast.

A w niedzielę kiedy dzień się chyli,
widzę z mostu świateł blask,
gdy w dalekich oknach, w jednej chwili,
noc zapala tysiące gwiazd.
I patrzę na wodę, latarnie i w mgłę,
i śpiewam dziewczynie mej
piosenkę tę:

Na prawo most, na lewo most,
a dołem Wisła płynie,
tu rośnie dom, tam rośnie dom,
z godziny na godzinę.
Autobusy czerwienią migają,
zaglądają do okien tramwajom.
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas,
w Warszawie, najmilszym z miast.

Tam dołem Wisła płynie
I za zakrętem ginie
A po Wiśle kajaki pływają,
robotnicy po pracy śpiewają.
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas,
w Warszawie, najmilszym z miast.

/Chór Czejanda/

A bejegyzés trackback címe:

https://mission.blog.hu/api/trackback/id/tr58263290

Kommentek:

A hozzászólások a vonatkozó jogszabályok  értelmében felhasználói tartalomnak minősülnek, értük a szolgáltatás technikai  üzemeltetője semmilyen felelősséget nem vállal, azokat nem ellenőrzi. Kifogás esetén forduljon a blog szerkesztőjéhez. Részletek a  Felhasználási feltételekben és az adatvédelmi tájékoztatóban.

Chrzanowska Anna Ágnes 2007.12.14. 11:17:41

A zene bennem is érzelmeket ébreszt. Mi alapján döntöd el hogy lengyelül vagy magyarul irsz?

külképviselet 2007.12.14. 16:57:18

Ahogy jön :)
És ami a szöveghez illik. Írtam már angolul is egyszer.
Címkék: zene lengyel warszawa post po polsku
süti beállítások módosítása